UFC 132: Dennis Siver o walce z Mattem Wimanem – to nie jest mój problem tylko jego!
Wygrana nie była taka oczywista a Dennis był poddany krytyce fanów i mediów. Po pokonaniu George Sotiropoulosa na UFC 127 wydawało się, że świat stoi dla niego otworem. Teraz przyszedł czas otrzeźwienia, ale zdaniem Dennisa nie ma czym się martwić.

Uważasz, że wygrałeś?
Tak, uważam że miałem przewagę w każdym aspekcie walki. Wygrałem na pewno pierwszą i trzecią rundę. Drugą tylko przegrałem.
Ostatnio w spektakularny sposób pokonałeś Sotiropoulosa w Australii, teraz walka zakończyła się nieco kontrowersyjnym werdyktem. Czujesz, że te dwa zwycięstwa mają różną wagę?
Matt Wiman jest innym typem fightera i nie można porównywać obu tych pojedynków. Sotiropoulos próbował mnie obalić przez cały czas, co mu się nie udawało. Wiman jest innym zawodnikiem, lepszym i sprawił mi więcej problemów.
Melvin Guilard powiedział, że chętnie by zawalczył z Tobą jeszcze raz. Czy ta walka interesuje również Ciebie?
Dawno temu powiedziałem, że chcę walczyć z zawodnikami, z którymi przegrałem walki. Tak więc organizacja tego pojedynku wydaje mi się dobrym pomysłem.
Matt opuścił klatkę zaraz po ogłoszeniu werdyktu. Czy to wg Ciebie było profesjonalne zachowanie z szacunkiem dla rywala?
Nie obchodzi mnie to. To nie jest mój problem, tylko jego.




















