UFC 136: Chael Sonnen vs Brian Stann!
Chael porozrzucał tu i ówdzie wyzwania, deklarując nawet chęć walki z Lyoto Machidą i zmianę kategorii a po krótkim stanowczym „nie” ze strony władz organizacji nie czekał nawet dnia na kolejnego przeciwnika. Trzeba przyznać, że werwy mu nie brakuje. W niedzielę już podkreślał, że Wanderleia Silvę zniszczyłby szybciej niż Chris Leben i takie tam różności – jak to Chael.

Sonnen został zdyskwalifikowany po walce z Andersonem Silvą na UFC 117, gdzie dostał szansę walki o pas wagi średniej (84 kg) i o dziwo niewiele brakowało by zwyciężył, walcząc jak nawiedzony. „Nawiedzenie” okazało się stanem farmakologicznym ale na szczęście Anderson zdołał go zmusić do poddania na 1,5 minuty przed końcem pięciorundowej batalii. Po badaniach Sonnena zdyskwalifikowano a dodatkowo przyplątała mu się historia z oszustwami podatkowymi. UFC jednak niezmiennie deklaruje wsparcie dla tego ekscentrycznego zawodnika, gdzie przy mniejszej wadze i kalibru zarzutach relegowano z organizacji. Powodem jest jego medialnoś i fakt, że z Andersonem „wypromował” pojedynek na 700 tysięcy PPV.
Brian Stan to niemal bohater narodowy. Były komandos i mistrz WEC po kiepskim starcie w wadze półciężkiej zszedł do wagi średniej i nagle rozjechał cenionego Chrisa Lebena i mistrza Sengoku Jorge Santiago nie dając im obu żadnych szans. Jego akcje poszły momentalnie w górę i dziś jest w szerokiej kadrze kandydatów do walki o pas mistrza wagi średniej. Skalp wygadanego Chaela na pewno mu w tym pomoże.
{tudou}6PyMuREx5WQ{/tudou}
{tudou}zztlSjAZk5Y{/tudou}




















