UFC i okolice: czas urlopu, czas zestawień!
W Polsce mamy na szczęście Orange sport oraz streamy internetowe i to w pewnym stopniu ratuje nas przed inwazją PPV, do którego i tak dostępu nie mamy. Wracając do sedna sprawy – zanim nastąpi to wiekopomne wydarzenie kilka gal kompletuje karty walk a w międzyczasie losowe przypadki zmieniają zaplanowany schemat, dając tym samym szansę innym zawodnikom. O tych wszystkich planach zmianach i ciekawostkach poniżej w kolejności chronologicznej:
Bardzo zdolny brazylijski zawodnik wagi lekkiej Willamy „Chiquerim” Freire (17-2 MMA, 0-0 UFC) doznał kontuzji i nie debiutuje przeciwko Thiago Tavaresowi (14-3-1 MMA, 4-3-1 UFC) na najbliższej gali UFC on Versus 2, której termin przypada na 1 sierpnia a miejscem będzie San Diego. Nazwisko Tavaresa zostało skreślone z listy, bo niestety nie znalazł się chętny by zmierzyć się z tym doświadczonym zawodnikiem.
Miejmy nadzieję że to ostatnia zmiana w karcie walk tej gali. Niestety nieszczęścia nie ominęły też kolejnej imprezy, bowiem Phil Davis (6-0 MMA, 2-0 UFC) zmienił kontuzjowanego bułgarskiego zawodnika Stanislava Nedkova (11-0 MMA, 0-0 UFC) na najbliższej gali UFC 117. Jego rywalem będzie wcześniej zapowiadany Rodney Wallace (9-2 MMA, 0-2 UFC).
Z kolei na gali UFC 118, która odbędzie się 28 sierpnia w hali Boston’s TD Garden w Bostonie, miał wystąpić Jorge Rivera (18-7 MMA, 8-5 UFC), ale niestety doznał kontuzji łamiąc sobie rękę i nie będzie to możliwe. W tej sytuacji jego rywal Alessio „Legionarius” Sakara (15-7 MMA, 6-4 UFC) czeka na nowego rywala, którym prawdopodobnie będzie niepokonany w UFC Gerald Harris (17-2 MMA, 3-0 UFC).
Uczestnik ostatniego programu TUF 11 Rich Attonito (8-3 MMA, 1-0 UFC) zmierzy się z nowo pozyskanym Rafaelem „Sapo” Natalem (12-2 MMA, 0-0 UFC) na gali UFN 22 w dniu 15 września w Austin Teksasie.
Dwóch zawodników wagi lekkiej, którzy do tej pory nie zaznali smaku zwycięstwa w organizacji UFC: Waylon Lowe (8-3 MMA, 0-1 UFC) i Steve Lopez (12-2 MMA, 0-1 UFC) może spotkać się ze sobą na gali UFC 119, która odbędzie się w 18 tysięcznej hali Conseco Fieldhouse w Indianapolis. Wiele wskazuje na to, iż przegrany na zazna jej szybko, bowiem w przypadku ich bilansów jest to spora gwarancja wypowiedzenia kontraktu, no chyba że oczarują oni czymś widzów i władze UFC.
Doświadczony weteran Mike Pyle (19-7-1 MMA, 2-2 UFC) wystąpi przeciwko Johnowi Hathaway’owi (14-0 MMA, 4-0 UFC) na gali UFC 120. Pyle zastąpi koreańskiego rywala Dong Hyun Kima, który doznał kontuzji. Także Steve Cantwell (7-3 MMA, 1-2 UFC) będzie walczyć na tej samej gali w hali O2 Arena w Londynie, choć na razie nie wiadomo kto miałby być jego rywalem.
Także na angielskiej gali nie może zabraknąć autochtonów i na imprezie wystąpi zwycięzca programu The Ultimate Fighter 9 w wadze półśredniej James Wilks (7-3 MMA, 2-1 UFC) a za przeciwnika będzie miał Kanadyjczyka Claude Patricka (12-1 MMA, 1-0 UFC).
Teraz najwięcej wiadomości personalnych związanych ze wspomnianą na początku galą UFC 121, która będzie miała miejsce w hali Honda Center w Anaheim w Kalifornii: i tak posiadacz najszybszego rekordu w nokautach Todd Duffee (6-1 MMA, 1-1 UFC) i niepokonany Jon Madsen (6-0 MMA, 3-0 UFC) finalizują umowę by znaleźć się w karcie walk tej gali. Kanadyjski portal Sportsnet.ca zaś informuje o pojedynku brazylijskiej gwiazdy Gabriela Gonzagi (11-5 MMA, 7-4 UFC) i uczestnika programu The Ultimate Fighter 10 Brendana Schauba (6-1 MMA, 2-1 UFC) na tej samej imprezie.
Z kolei amerykański portal mmafighting.com jako pierwszy zapowiedział powrót byłego mistrza UFC w wadze półciężkiej Tito Ortiza (15-7-1 MMA, 14-7-1 UFC) na październikową galę. Jego rywalem będzie sprawujący się ostatnio bardzo dobrze głuchoniemy fighter Matt Hamill (9-2 MMA, 9-2 UFC) i o tej walce pisaliśmy szerzej.
Trzymając się szlaków kanadyjskich bardzo istotnych dla UFC warto wspomnieć że dawny pretendent do tytułu wagi średniej Patrick Cote (13-6 MMA, 4-6 UFC) z Kanady powróci do walki po depresji spowodowanej porażką z Alanem Belcherem na gali UFC 115 przed własną publicznością w Vancouver. Jego rywalem będzie absolutnie będący w jego zasięgu amerykański zawodnik Tom Lawlor (6-3 MMA, 2-2 UFC). Jak łatwo się domyślić ta walka nie spowoduje drżenia kolan u kibiców ale może dać jasną odpowiedź, kto zakończy na jakiś czas występy w UFC.
Dużo bardziej interesująca za to będzie walka niedawnego pretendenta do pasa wagi lekkiej Diego Sancheza (21-4 MMA, 10-4 UFC) i ocenianego jako wielka nadzieja wagi półśredniej Paulo Thiago (13-1 MMA, 3-1 UFC), których pojedynek być może wejdzie do głównej karty walk gali UFC 121.
Dla polskich fanów MMA ciekawostką może być walkauczestnika ostatniej edycji programu The Ultimate Fighter 11 w wadze średniej Chrisa Camozzi (13-3 MMA, 1-0 UFC), którego przeciwnikiem będzie prawdopodobnie koreański zawodnik Yang Dong Yi (9-0 MMA, 0-0 UFC). Koreańczyk znany jest z pokonania Pawła Nastuli na jednej z gal Sengoku. Zwycięstwo osiągnięte było w niezbyt czysty sposób, ale wynik poszedł w świat i nie ma już co nad nim gdybać.
Teraz ciekawostki: Pretendent do tytułu mistrza wagi ciężkiej UFC Cain Velasquez ma nowego sparingpartnera w American Kickcboxing Academy. Jest nim doświadczony zapaśnik Mark Ellis, który był mistrzem wagi ciężkiej w 2009 roku ligi All-American NCAA w Missouri. 120 kilogramowy fighter liczy sobie 190 cm. W czasie kariery zawodniczej w college’u był w tzw. Top 20. Czterokrotnie brał udział w finałach NCAA, ale także miał doświadczenia z futbolową ligą NFL. Na razie trenuje w AKA pod kątem przyszłych startów i zamierza walczyć na zasadach MMA. Póki co data debiutu w MMA nie jest znana. Schemat przygotowań i treningów Velasqueza jako żywo przypomina relacje jego przyszłego rywala Brocka Lesnara, który korzysta z pomocy Cole Konrada byłego zapaśnika z uniwersytetu Minnesota. Konrad zastąpił tam Brocka z sukcesem a potem zaczął z nim współpracę w MMA i debiutował szybko. Obecnie walczy w organizacji Bellator FC
Rich Franklin nie potrzebuje operacji więc może wrócić do walk już w grudniu tego roku. „Ace’owi” zmniejszono gips i teraz ma znacznie łatwiej w codziennych czynnościach. Bardzo możliwe, że były mistrz wagi średniej i obecnie półciężkiej a prywatnie nauczyciel matematyki powróci w tym roku na jedną walkę. Tak przynajmniej wynika z matematycznych wyliczeń Richa i leczących go lekarzy.
To tyle na dziś i w oczekiwaniu na kolejne wiadomości prosimy o uzbrojenie się w cierpliwość na niezbyt długi czas bo kolejne wielkie wydarzenia są kwestią czasu.




















