UFC w Rio w styczniu z udziałem Belforta!
Chodzi oczywiście o Chaela Sonnena, który ostatnio w imponujący sposób rozprawił się z Brianem Stannem i w jeszcze bardziej imponujący, i niezbyt do niego podobnym, przemówił po walce i wyszedł z oktagonu. Amerykanin pokazał jednak, że [podczas przerwy ciężko trenował, co było bardzo widoczne zwłaszcza w parterze. Wpięcia za plecy, przechodzenie gardy to rzeczy do tej pory niespotykane u Sonnena. Oczywiście zapasy wciąż pozostały na tym samym, niebotycznym poziomie i to czyni z Chaela doskonałego chwytacza i groźnego zawodnika MMA.
Vitor oczywiście mógłby przeciwstawić mu swoje cięzkie ręce i jiu-jitsu Carlsona Gracie. Jednak wątpliwe jest to, że do tej walki dojdzie. Dana White to dobry biznesman, który wie, że lepiej sprzeda się rewanżowa walka Sonnena z Silvą i w razie wygranej Sonnena dopiero wtedy warto zestawić go z Vitorem Belfortem. Pytabnie tylko, czy po laniu, jakie w pierwszej walce sprawił Andersonowi Sonnen, mistrz UFC chce jeszcze raz wyjść z nim do klatki?



















