Wanderlei Silva chce rewanżu z Lebenem!
Wanderlei powiedział: „ja płakałem a w głowie miałem kiepskie myśli. jest mi wstyd i teraz myślę tylko o jednym – chcę rewanżu. To był mój najgorszy dzień w życiu” – akurat z tym ostatnim zdaniem trudno się nie zgodzić, po tym co stało się gdy Wanderlei poleciał z huraganem bezmyślnych cepów na Lebena, który zaskoczony skorzystał z prezentu i posłał szybko swojego idola na ziemię. Co ciekawe nie mniej krytycznie niż on sam ocenia rodaka jego przyjaciel z Chute Boxe Mauricio Rua. A rewanż? Na tak skołataną myślami i chyba jeszcze uderzeniami głowę, to chyba nie jest dobry moment by podejmować tak szybkie decyzje.



















