Władymir Putin zmierzy się w Sambo z prezydentem Mongolii?
Jak powszechnie wiadomo prezydent Rosji Władymir Putin uchodzi za wielkiego sympatyka Sztuk Walki a Judo w szczególności. Okazuje się, że nie tylko on wśród wielkich tego świata. Kolejnym jest mongolski prezydent Khaltmaagiin Battulga, który w 1983 roku był mistrzem świata Sambo a 1989 zdobył Puchar Świata.

Dodatkowo był on do niedawna prezesem Mongolskiego Związku Judo i to w czasie gdy ten święcił największe triumfy ze złotym medalem olimpijskim jaki zdobył dla tego kraju Naidangiin Tüvshinbayar. Mongolia jest też dziś potęgą w najsłynniejszym produkcie eksportowym towarze Japonii jakim jest nie sushi, samochody czy elektronika a właśnie Judo.
Putin wizytował niedawne Mistrzostwa Świata w Judo w Budapeszcie obściskując się z Viktorem Orbanem, ale zapewne bliżej mu do mongolskiego odpowiednika, bo Mongolia mocno związana była i jest z Rosją. Panowie spotkali się niedawno na Azjatyckim Forum Ekonomicznym we Władywostoku na wschodnim krańcu Rosji a towarzyszył im inny sympatyk Judo japoński premier Shinzo Abe, który żartobliwie zaproponował zorganizowanie pojedynku z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina i Khaltmaagiina Battulga. Byłby to pokazowy mecz przyjaźni.
Momentalnie na antenie osławionej Russia Today zareagował szef Międzynarodowej Federacji Sambo Wasilij Szestakow, który docenił humor japońskiego premiera, ale jednocześnie zauważył, że takie wydarzenie z pewnością przyczyni się do popularyzacji sztuk walki. Jednak wyraził opinię, że warto byłoby konkurować według zasad Sambo, a nie Judo.
„Jasne jest, że to był żart, ale w każdym żarcie jest trochę prawdy. Zarówno Putin, jak i Battulga są bardzo silnymi wojownikami. To prawda, że mają różne kategorie wagowe. Mogą walczyć tylko w kategorii otwartej, ale w Sambo nie ma takiej. W zasadzie, obaj posiadają techniki Judo i Sambo, są w stanie rywalizować w takiej lub innej formule walki” – powiedział poproszony o opinię szef federacji Sambo, które jest podstawą w rosyjskich wojskach i resortach siłowych. Stąd silna pozycja prezesa aspiracje olimpijskie. A zapytany dlaczego akurat Sambo, wyjaśnił: „Po pierwsze, nadal dbam o mój sport. Po drugie, Sambo jest naszym krajowym, rosyjskim sportem. Jest w czołówce wielu sztuk walki. Widzimy to w walkach MMA, gdzie Sambo wykazuje bardzo dobrą skuteczność. W kwestii kto jest silniejszy czy Sambo czy Judo, Sambo lub Taekwondo, Sambo lub jakiś inny sport, znajdziemy odpowiedź na liście mistrzów MMA: Khabib Nurmagomedov, Fiodor Emelianenko, Oleg Taktarow„.
Na pytanie o szanse Putina w Sambo i jego ogólne doświadczenie ujawnił: „Miał tytuł mistrza sportu w Sambo, wielokrotnie był mistrzem Leningradu (obecnie St. Petersburg), Mistrzem ZSRR. Mogę powiedzieć, że wielokrotnie walczyłem z nim i uważam, że jest dobrym sportowcem i fighterem„. Na pytanie kto by wygrał Putin czy Battulga, powiedział: „Przyjaźń by wygrała. Oczywiste jest, że pojedynek miałby charakter czysto symboliczny. Nie wolno nam pozwolić, aby nasz prezydent lub prezydent Mongolii został kontuzjowany, bo ważne są ich zadania państwowe. Ważne jest, aby nie pokonywać przeciwnika, ale aby wypełniać swoje funkcje głowy państwa. Chociaż, może nikt by nie został potłuczony. W takiej podobnej walce mieliśmy wrażenie, że McGregor i Mayweathe jakby wyszli z salonu kosmetycznego: bez siniaków, żadnych stłuczeń„.




















