WorldClass Full Muaythai Super Series: niezasłużona porażka Rafała Simonidesa z Konkeanlekiem w Leverkusen!
Pojedynek był walką wieczoru i zarazem starciem o pas mistrza świata WKL w kategorii 58,5 kg, który posiada Taj obok pasa WBC Intercontinental. Warto też podkreślić, iż Konkeanlek jest liczącym się zawodnikiem w klasyfikacji stadionu Rajadamnern w Bangkoku.

Wracając do samej walki Polak przegrał pojedynek ale śmiało można powiedzieć, że wiele w tym jego winy nie ma i powinien zejść jako zwycięzca lub co najwyżej powinien być ogłoszony remis. Simonides wygrał pierwsze, czwarte i finałowe piąte starcie. W czwartej rundzie był bliski znokautowania Taja po uderzeniu sierpowym. W piątej rundzie pojedynek był już bardzo jednostronny na korzyść Polaka i wiele uderzeń pozostawało bez odpowiedzi a Konkeanlek cofał się unikając uderzeń. Po samej walce ogłoszenie werdyktu zajęło ..15 minut, bowiem zebrali się sędziowie i trwała burzliwa dyskusja! Gdy publiczność już niemal opuściła salę ogłoszono wygraną Taja. Dość powiedzieć, że szef gymu Sitpholek a więc jednego z organizatorów gali po walce zaproponował współpracę Simonidesowi i promowanie go na swoich galach.
Po walce Polak mocno wzburzony powiedział nam: „czuję się skrzywdzony. Na pewno ten werdykt nie oddaje tego co się działo w ringu. Nawet krytycznie oceniając swoją postawę mogę powiedzieć, że gdyby dano remis to łatwiej byłoby mi się pogodzić z moją postawą, ja jednak uważam że ten pojedynek wygrałem. Zacząłem walkę ostro w pierwszej rundzie wiedząc jak oni walczą. Potem pracowałem solidnie. W czwartej rundzie trafiłem go mocno i czułem, że jestem bliski znokautowania go. Uratowało go doświadczenie, że przetrwał. W piątej uderzałem po trzy lowkicki na nogi i nie był nawet w stanie odpowiedzieć. Każdy kto walczy w Tajlandii wie co to oznacza. Same ogłoszenie wyniku walki to już parodia, ale co mogłem zrobić?„
Co ciekawe Taj za dwa tygodnie walczy z innym polskim zawodnikiem Tomaszem Makowskim i także w Leverkusen. Polski mistrz świata WKN będzie faworytem i Simonides wierzy, że Makowski znokautuje Taja. „Po walce ze mną Konkeanlek, ma bardzo skopane nogi i nie wierzę, że dojdzie do siebie tak szybko” – mówi Rafał i dodaje – „Makowski go pojedzie a może nawet znokautuje. Wiem, że Tomek jest bardzo silnym zawodnikiem i jeśli zawalczy na swoim normalnym poziomie, nie da się trafić łokciem czy nie da się klinczować to wierzę w jego zwycięstwo i życzę mu by wygrał w Leverkusen. Mnie przekręcono, ale tak to już jest” – dodał smutno Simonides, który wygrywał walki z Tajami na ich terenie a teraz przyszło mu zaznać goryczy niezasłużonej porażki w Europie.




















