Zmiana werdyktu walki na Fighters Arena 8!
Organizator gal Fighters Arena, poinformował o zmianie werdyktu jednej z walk ostatniej gali Fighters Arena 8, która odbyła się 24 maja w Bełchatowie. Stało się tak po proteście jaki wpłynął ze strony jednego z zawodników i jego klubu. Konkretnie chodzi o Damiana Milewskiego ze Szkoły Walki Drwala, który zmierzył się z byłym triumfatorem turnieju KSW Vitorem Nobregą z Brazylii. Po walce ogłoszono remis, ponieważ żaden z zawodnikówe nie osiągnął na tyle znaczącej przewagi by zakończyć ją przed czasem. Sędziowie dwukrotnie byli jednomyślni a jeden z nich dał wygraną Milewskiemu. Po proteście grono sędziowskie postanowiło jeszcze raz przenalizować swoje werdykty i tym raz punktowano inaczej. Ostatecznie zwycięzcą walki stosunkiem głosów 2-1 uznano Milewskiego. Poniżej oficjalna informacja ze strony Fighters Arena i komentarz Redakcji:

Zmiany werdyktów sędziowskich w MMA są rzadkością na świecie, ale jak pokazuje praktyka zaczynają być częste w Polsce. Wygląda na to, że słynnej pomyłce na KSW 17 w Łodzi, gdy właściele organizacji w popłochu pod naporem krytyki ze strony fanów, unieważnili walkę Thompson vs Pudzianowski, ropoczęła się era zmian werdyktów. Kolejnym była walka Mańkowski vs Sobotta na MMA Attack 1, gdzie walkę uznano za remisową po decyzji organizatora, który wiązał nadzieje z jednym z zawodników w oparciu o opinie dowolnie wybranych ekspertów.
Teraz doszło do kolejnej decyzji o zmianie werdyktu , którą trudno ocenić jednoznacznie. Walka może być oceniona pod różnym kątem przez różnych ekspertów. To, że ci sami sędziowie zmieniają własne decyzje, nie jest niczym szczególnym. Wszak tylko „krowa nie zmienia poglądów” a sędziowie i owszem. Niestety ich skąd innąd kontrowersyjna decyzja wpisuje się w fatalny ciąg obrazu ostatniej gali organizacji FA. Niska frekwencja, skandaliczne wręczenie pasa wagi ciężkiej amerykańskiemu zawodnikowi, dało pożywkę krytykom organizacji. Słusznie zresztą, bo kapitał nazwisk i gwiazd jakie przeszły przez FA, został roztrwoniony a zmiana werdyktu to kolejny przyczynek do krytyki.
Na razie nie jest znane stanowisko Vitora Nobregi i jego sztabu, ale patrząc na poprzednią walkę i werdykt na gali FA 4 – mógł on mieć słuszne zastrzeżenia co do bezstronności sędziów będących w podobnym składzie teraz w Bełchatowie. We Włocławku na jesieni 2012 w jego walce z Łukaszem Chlewickim ogłoszono remis. Teraz właściel organizacji Marcin Jesiotr przed walką Nobregi oczekiwał jego klęski zapowiadając to w przedpojedynkowej zapowiedzi. To jest chyba jakimś ewenementem na skalę światową. Stawanie po stronie jednego z zawodników przez organizatora nie może budzić pozytywnych odczuć, niezależnie od jego intencji. Wygląda to na zaściankowość. Gdyby nie to, prostest można by uznać za normalny i zrozumiały. Jego ocenę pozostawiamy fanom MMA, ale organizacji takimi działaniami nie wróżymy powodzenia.



















