Mercedes-Benz Frączak Boxing Night – podsumowanie i wyniki gali w Lesznie!
W piątek 3-go lipca w Lesznie odbyła się gala Mercedes-Benz Frączak Boxing Night, której program wypełniły pojedynki bokserskie i kicboxerskie. Głównym wydarzeniem miała być walka w wadze superśredniej o pas mistrza interkontynentalnego światowej organizacji boksu jaką jest WBA. Pierwotnie polski zawodnik Przemysław Opalach (18-2 16 KO) miał walczyć z Kenijczykiem Danielem Wanyonyi (21-7-2 17 KO), potem z Thomasem Mashali (15-3-2 9 KO) z Tanzanii a na koniec zmierzył się z rezerwowym rywalem, którym był urodzony w Serbii, Bośniak z holenderskim paszportem Naser Ferizovic (4-1 4 KO).

O transmisję live części głównej odpowiadała TVP Sport a dodatkowo kontent zapewniała stacja Fight Box HD. Ta ostatnia w retransmisji pokaże całe wydarzenie z walkami Kickboxingu włącznie. O aferze związanej z odmową wydania wiz zawodnikom z Afryki pisaliśmy tuż po konferencji prasowej w Lesznie w czwartek 2-go lipca. Te wydarzenia położyły się cieniem i na poziomie gali i poziomie walki wieczoru.
Dość powiedzieć, że Ferizovic w trzeciej rundzie odpychając sędziego Bośniak sam się zdyskwalifikował i chyba tym sposobem uniknął nokautu. Być może taki był jego cel, ale to mało sportowy sposób porażki. Sam Opalach po walce był zniesmaczony i nie oszczędzał się w słowach na ten temat. Ta walka tylko uratowała wizerunkowo zagrożoną wcześniej galę a sportowo czy rankingowo nic mu nie dała. Niestety czasem tak bywa w boksie, gdzie rządzą układy i układziki.
Wizerunek gali uratowały dwie walki Kickboxingu w formule K-1. Jedna rozpoczęła wydarzenie a druga je zakończyła. To częściowy ewenement na polskim rynku. Pierwotnie obie miały pójść przed walkami bokserskimi nadawanymi przez TVP Sport. Ta ponoć dbająca o rozwój polskiego sportu stacja jednak za żadne skarby nie chciała pokazywać Kickboxingu, racząc widzów mizernymi walkami bokserskimi. Być może słusznie wielu jej oponentów wskazuje, że to stetryczałe towarzystwo winno być przewietrzone.
Właśnie walka na zasadach K-1 Michała Turyńskiego z Fightera 1992 Wrocław i Nikolaja Falina z Fight Lounge Dortmund, była bardzo emocjonująca i stała na dobrym poziomie technicznym. Po trzech rundach sędziowie dali niejednogłośną wygraną niemieckiemu zawodnikowi i była to jak najbardziej prawidłowa decyzja. Podopieczny polskiego trenera Franka Łukanowskiego, który uchodzi za jednego z najlepszych niemieckich szkoleniowców, pokazał doświadczenie i spryt w tej walce. Wyprzedzał akcje Polaka niskimi kopnięciami i górował boksersko, będąc lżejszym i przez to szybszym. Turyński dobrze uderzał tylko ciosami na tułów, ale to było za mało na tak dobrego i doświadczonego zawodnika jak Falin, który lubi walczyć z większymi rywalami. Falin przegrał z Tomaszem Sararą na FEN 7 dwa miesiące wstecz i już zapowiedział, że chce rewanżu. Być może zobaczymy go w niedalekiej przyszłości w Polsce.
W drugiej walce Tomasz Gromadzki ze Sportowego Zagłębia i mieszkający w Bydgoszczy Janu Malkriado Cruz dali show godny walki wieczoru. Dwie rundy obfitowały w nagłe zwroty sytuacji. W pierwszej rundzie Cruz był liczony na deskach. Przetrwał a w drugiej wyleciał za liny i spadł obok sędziowskiego stolika. Powrócił, ale przewaga lepiej przygotowanego podopiecznego trenera Romana Sternika była znacząca. Portugalczyk wyeliminował sam siebie kopiąc fatalnie niskie kopnięcie i kończąc walkę z kontuzją. Do tego momentu na punkty prowadził Gromadzki i po walce zebrał burzę braw a nawet bonus od jednego ze sponsorów gali za dobry występ. Jak najbardziej należał on mu się za świetny występ.
Kilka cierpkich słów należy wrzucić do ogródka telewizji i organizatorów. Zamiast pokazać kicboxerów o europejskim formacie, publiczna TV wolała widzom serwować „mistrzostwa Bałkanów”, gdyż poza walką wieczoru z udziałem Polaka i poza jedną otwierającą walką zawodową nie widziano polskiego zawodnika. To zaiste ewenement w skali światowej lub grupa Spartan Promotion postanowiła pokazać jak wielką pustynią bokserską, jest Polska. Dodatkowo przed samą galą wycofał się Dariusz Polmański, który miał walczyć z Aleksandarem Kuvacem z Bośni i Hercegowiny. Powody są na razie nieznane. Z ust komentatorów stacji za każdym razem można było słyszeć jak gorąco jest na hali a nie na ringu. Panowie skupili się na narzekaniu co nasuwa pytanie, iż może warto poszukać mniej gorącego zajęcia?
Zawodnicy z Bałkanów dostosowali się do tego narzekania i emocji było jak na lekarstwo. Kilka starć tchnęło żenadą jak kobiecy pojedynek zawodniczek, które przywiózł jeden promotor. Silnej Aidzie Halac (6-0, 4 KO) dano za rywalkę i przysłowiowego „ogóra do obicia”, niejaką Merimę Kalabę (0-1 0 KO), która oprócz tego, że była 4 kg lżejsza to jeszcze na dodatek nic nie umiała i pozostaje właściwym pytanie czy kiedykolwiek była na sali treningowej z lekcjami Wu-efu włącznie? To pytanie do promotora Dalibora Bana, który z całym „obwoźnym cyrkiem” zawitał do Leszna a rzeczoną zawodniczkę wyciągnął chyba z jakiegoś wesołego miasteczka. Organizatorzy winni mu wystawić rachunek za to, że dostał szansę pokazania takich miernot lub zakończyć współpracę z tak mało profesjonalnym managerem. Nie tłumaczą tego nawet okoliczności wokół gali, które były zadziwiające i konia rzędem temu kto je zrozumie.
Najbliższe tygodnie pokażą jaka przyszłość czeka organizację Spartan Promotion, której rekomendację na tę galę cofnął Polski Wydział Boksu Zawodowego i ratowała się ona w naprędce ściąganymi nie tylko zawodnikami, ale i sędziami. Przyczyny całego bałaganu zapewne leżą głębiej niż tylko w sferze dokumentacji, licencji, badań czy karcie walk. Roztrząsanie ich nie ma sensu, bowiem gala się odbyła i warto odetchnąć z ulgą a grupie Spartan Promotion pozostanie praca u podstaw by nie popełniać rażących błędów. Mercedes-Benz Frączak Boxing Night warto potraktować jako poligon przed następnymi wydarzeniami.
Komplet wyników:
Boks amatorski
48 kg: Mikołaj Mańka(KS Polonia 1912 Leszno) pokonał Szymona Grebę (KS Beniaminek 03 Starogard Gdański) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28,28-29,30-27)
Kickboxing
72 kg: Dominik Walkowiak (KS Polonia 1912 Leszno) pokonał Adriana Sulewskiego (KS Beniaminek 03 Starogard Gdański) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28,28-29,29-28)
70 kg: Rafał Nguyen (KS Beniaminek 03 Starogard Gdański) pokonał Jacka Ludwiczaka (KS Polonia 1912 Leszno) pokonał przez decyzję 2-1 (29-28,29,28,29,28)
+93 kg: Nikolaj Falin (Niemcy/Fight Lounge Dortmund) pokonał Michała Turyńskiego (Polska/Fighter 1992 Wrocław) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28,28-29,29-28)
Boks amatorski
61 kg: Łukasz Ślusarczyk (KS Beniaminek 03 Starogard Gdański) pokonał Krzysztofa Loksa (KS Beniaminek 03 Starogard Gdański) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (30-27,30-27,30-24)
Boks
68,2 kg: Piotr Kołodziejczyk (Polska) pokonał Nerdina Fejzovica (Bośnia i Hercegowina) przez niejednogłośną decyzję 2-1
82 kg: Semir Bajrovic (Bośnia i Hercegowina) pokonał Slobodana Jankovica (Serbia) przez TKO w 1 rundzie (2:05 min)
72,5 kg: Anatoli Muratov (Niemcy/Kazachstan) pokonał Adnana Hadzihajdica (Bośnia i Hercegowina) przez TKO w 4 rundzie (2:05 min)
66,7 kg: Yavuz Ertuerk (Turcja) pokonał Mirzę Ganica (Niemcy) przez TKO w 2 rundzie (1:27 min)
53 kg: Aida Halac (Bośnia i Hercegowina) pokonała Merimę Kalaba (Bośnia i Hercegowina przez TKO w 1 rundzie (2:15 min)
Walka wieczoru
85 kg kg: Przemysław Opalach (Polska/Spartan Promotion) pokonał Nasera Ferizovica (Holandia) przez dyskwalifikację w 3 rundzie
Kickboxing
77 kg: Tomasz Gromadzki (Polska/Sportowe Zagłębie) pokonał Janu ”Malkriado” Cruza (Portugalia/Maku Gym) przez TKO (kontuzja) w 3 rundzie (0:30 min)




















