UFC Fight Night 64 Kraków: relacja i wyniki na żywo!
Zapraszamy do śledzenia na bieżąco relacji i wyników z gali UFC Fight Night 64, która jako pierwsze wydarzenie tej organizacji odbędzie się na terenie Polski, w krakowskiej Tauron Arenie. W akcji zobaczymy siedmiu reprezentantów naszego kraju, którzy dadzą z siebie wszystko, by godnie się zaprezentować podczas tego wyjątkowego, historycznego, wydarzenia.

Wyniki:
Walki eliminacyjne
66 kg: Taylor Lapilus (Francja) vs Rocky Lee (Tajwan)
Bardzo pewne zwycięstwo w wykonaniu Lapilusa. Przybysz z Azji poza próbami obaleń nie miał zupełnie pomysłu na tę walkę. Francuz z łatwością unikał sprowadzeń, a samemu atakował akcjami bokserskimi oraz kolanami. Mocno porozbijany na koniec Lee powinien się cieszyć z tego, że rywal nie poszedł za ciosem, żeby skończyć go przed czasem.
Wynik: Taylor Lapilus pokonał Rocky’ego Lee przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70 kg: Marcin Bandel (Polska) vs. Stevie Ray (Szkocja)
Od startu Bandel dążył do przeniesienia płaszczyzny walki do parteru, ale były czempion Cage Warriors radził sobie z tym. Na koniec pierwszej rundy Ray był bliski poddania zawodnika z Łodzi duszeniem trójkątnym rękoma, ale syrena uratowała Polaka. W drugą rundę znakomicie wszedł Szkot, który zasypał ”Bombę” gradem uderzeń bez żadnej odpowiedzi ze strony Bandela. Druga porażka Bandela w UFC stała się niestety faktem. A szkocki ”Braveheart” zaliczył udany debiut.
Wynik: Stevie Ray pokonał Marcina Bandela przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (1:35 min)
52 kg: Izabela Badurek (Polska) vs. Alexandra Albu (Rosja)
Badurek po potężnym zbijaniu wagi nie była sobą w oktagonie. Brakowało jej szybkości i siły, gdyż nie radziła sobie w stójce, a jej próby obaleń łatwo pacyfikowała Albu, która tak naprawdę ograniczała się do wyprowadzania od czasu do czasu kombinacji dwóch, trzech uderzeń. W drugiej rundzie Polce udało się przenieść pojedynek do parteru, lecz w tym samym momencie Rosjanka złapała ją w duszenie gilotynowe i Badurek została zmuszona do odklepania. Był to niestety bardzo słaby występ fighterki pochodzącej z Lublina.
Wynik: Alexandra Albu pokonała Izabelę Badurek przez poddanie (duszenie gilotynowe) w 2 rundzie (3:34 min)
120 kg: Daniel Omielańczuk (Polska) vs. Anthony Hamilton (USA)
Pierwsza runda zaczęła się od ostrej wymiany, po której Omielańczuk wylądował na deskach i w takiej pozycji pozostał niemal do jej końca, obijany z góry przez Hamiltona. Polak lepiej sobie radził w drugiej rundzie, gdy miał dobry moment na to, by nawet pokusić się o skończenie oponenta przed czasem. Decydujące starcie jednak znowu należało do Amerykanina. Cały czas było dużo klinczu i w nim Hamilton stale atakował kolanami na korpus, a na koniec przypieczętował przewagę sprowadzeniem do parteru. Hamilton wygrał na punkty, a Omielańczuk ponownie nie pokazał niczego wielkiego.
Wynik: Anthony Hamilton pokonał Daniela Omielańczuka przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-27)
66 kg: Damian Stasiak (Polska) vs. Yaotzin Meza (USA)
W pierwszej rundzie obaj mieli po jednej sposobności do zakończenia walki przez poddanie duszeniami: najpierw Meza, następnie Stasiak. Po tej wyrównanej rundzie przyszła kolejna, zdominowana przez Amerykanina, który przez większość czasu był w parterze nad Stasiakiem. Zawodnik z Aleksandrowa Łódzkiego nie radził sobie lepiej w ostatnim starciu. Meza miał świetną pozycję do skończenia walki trójkątem rękoma, ale wywodzący się z Karate Stasiak przetrzymał to. Tym niemniej do końca przeważał jego rywal i zasłużenie zgarnął zwycięstwo na kartach sędziowskich.
Wynik: Yaotzin Meza pokonał Damiana Stasiaka przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
77 kg: Sergio Moraes (Brazylia) vs. Mickael Lebout (Francja)
Przez pierwsze dwie rundy bój ten toczył się w stójce. Strategie obu były jednak zupełnie odmienne: Lebout atakował kombinacjami, zaś Moraes polował na pojedyncze ciosy z zamiarem nokautu. Francuski mistrz PLMMA radził sobie całkiem przyzwoicie przez pierwsze dziesięć minut, lecz w trzeciej rundzie Moraes zdobył obalenie i ustawił sobie Lebouta. Brazylijczyk temu fragmentowi walki zawdzięcza końcowe zwycięstwo.
Wynik: Sergio Moraes pokonał Mickaela Lebouta przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
84 kg: Bartosz Fabiński (Polska) vs. Garreth McLellan (RPA)
Aż chce się powiedzieć do pięciu razy sztuka. Właśnie piąty polski zawodnik, jaki pokazał się w oktagonie jako pierwszy z nich triumfował, a został nim Bartosz Fabiński! Swój plan taktyczny oparł na obaleniach przeciwnika, powtarzanych kilkakrotnie na każdą rundę, w dodatku często wykonywał je z wyniesieniem. A już w parterze przede wszystkim pracował nad ”ground and pound”, ale np. w pierwszej rundzie ładnie zawiesił się na plecach McLellana. Bezdyskusyjna wygrana w wykonaniu Fabińskiego.
Wynik: Bartosz Fabiński pokonał Garretha McLellana przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77 kg: Seth Baczynski (USA) vs. Leon Edwards (Anglia)
Błyskawiczne starcie. Edwards upolował ”Polski Pistolet”, jak zwany jest Seth Baczynski po lewym bezpośrednim. Baczynski padł jak rażony piorunem, a Edwards zanotował jedno z najszybszych zwycięstw w historii UFC.
Wynik: Leon Edwards pokonał Setha Baczynski’ego przez KO (uderzenie) w 1 rundzie (0:08 min)
Główna karta
52 kg: Joanne Calderwood (Szkocja) vs. Maryna Moroz (Ukraina)
Kolejna szybka walka, tym razem na otwarcie main cardu. Moroz sprowadziła ze sobą Calderwood do parteru i walcząc z dołu po kilku sekundach Ukrainka założyła skuteczną balachę. Szkotka doznała dość zaskakującej porażki, a Moroz od razu wyzywała do pojedynku zasiadającą na trybunach Joannę Jędrzejczyk.
Wynik: Maryna Moroz pokonała Joanne Calderwood przez poddanie (dźwignia na rękę) w 1 rundzie (1:30 min)
77 kg: Paweł Pawlak (Polska) vs. Sheldon Westcott (Kanada)
Kolejne polskie zwycięstwo. W pojedynku Pawlaka z Westcottem było dużo klinczu, zapasów i kulanek w parterze. Lepiej z nich wychodził fighter z Łodzi. Poza tym wywierał korzystniejsze wrażenie w stójce, np. w drugiej rundzie lokował na głowie Kanadyjczyka efektowne kolana, a w trzeciej dobrze napierał boksersko. Po nieudanym debiucie w UFC Pawlak powrócił na zwycięską ścieżkę i pokazał, że stać go na o wiele więcej.
Wynik: Paweł Pawlak pokonał Sheldona Westcotta przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
93 kg: Jimi Manuwa (Anglia) vs. Jan Błachowicz (Polska)
Przez piętnaście minut inicjatywa należała do Manuwy. Już na starcie ruszył mocno do przodu, a w klinczu ładnie pracował kolanami wyprowadzanymi na nogi Błachowicza. W drugiej rundzie Polak miał swoje momenty, ale bardzo krótkie, a Manuwa generalnie świetnie spisywał się w defensywie schodząc balansem z linii uderzenia. Błachowicz zupełnie nie podjął ryzyka, choć gołym okiem było widać, że przegrywa na punkty. W tej sytuacji Manuwa po prostu kontynuował to, co robił przez cały czas: punktowanie w stójce oraz aktywny klincz zaprowadziły Anglika do cennej wygranej. A przed zawodnikiem Ankosu Zapasy Poznań jeszcze wiele pracy, jeśli chce znaleźć się na szczycie UFC.
Wynik: Jimi Manuwa (Anglia) pokonał Jana Błachowicza (Polska) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
Walka wieczoru
120 kg: Gabriel Gonzaga (Brazylia) vs. Mirko ”Cro Cop” Filipović (Chorwacja)
Niesamowita bitwa w Krakowie! Przez dwie rundy Gonzaga radził sobie wybornie. Pasywnie walczący ”Cro Cop” nie stanowił dla niego żadnego zagrożenia. Brazylijczyk robił co chciał w parterze, poszedł po dźwignię na nogę, zaś w drugiej rundzie potężnie rozbijał Filipovicia uderzeniami, po których zostało widoczne rozcięcie. W trzeciej rundzie jednak stało się coś niezwykłego. Dostający potężne lanie ”Cro Cop” złapał wiatr w żagle i po kilku uderzeniach w jego wykonaniu Gonzaga osunął się na deski! Poszedł za nim do parteru, gdzie z furią atakował ciosami, co w końcu musiał przerwać sędzia! Kapitalny powrót ”Cro Copa” z bardzo dalekiej podróży!
Wynik: Mirko ”Cro Cop” Filipović pokonał Gabriela Gonzagę przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (3:30 min)




















