Chris Weidman: „Belfort musiał brać.” Wywiad po UFC 187!
Mistrz UFC w wadze średniej, Chris Weidman (13-0) w ostatnich walkach zasłużył na przydomek ‘Brazilians Killer’. Po czwartym zwycięstwie z rzędu nad Brazylijczykiem udzielił wywiadu w studiu Fox Sports, w którym opowiada o oszustwach Vitora Belforta i dlaczego fani nie lubią Weidmana.

Fox Sports: Skończyłeś walkę w parterze. Przed pojedynkiem mówiło się, że jeśli będziesz z góry, to najpewniej zakończysz walkę.
Chris Weidman: Myślałem, że w pewnym momencie przeniosę pojedynek do parteru, chcąc pokazać swoje umiejętności parterowe, których już dłuższy czas nie widzieliśmy w oktagonie. Cieszę się, że udało mi się w ten sposób zakończyć walkę.
FS: Jesteś jednym z najbardziej niedocenianych mistrzów UFC. Myślisz, że tą walką przekonałeś do siebie fanów?
CW: To frustrujące. W ostatnich walkach pokonywałem Andersona Silvę dwukrotnie, pokonałem Lyoto Machidę, a teraz wygrałem walkę z Vitorem Belfortem. Myślę, że przekonałem hejterów.
FS: Przed walką wyglądało, że emocjonalnie podchodzisz do tego pojedynku. Czy tak było w rzeczywistości?
CW: Dokładnie tak było. Był to pierwszy pojedynek, do którego podszedłem emocjonalnie. W dzień walki jednak wszystkie emocje odłożyłem na bok. Nie byłem już zły, po prostu wyszedłem do oktagonu i zrobiłem swoje. Nie chciałem urwać mu głowy, ponieważ przywykłem do walk. Chciałem po prostu zniszczyć go mentalnie i fizycznie.
FS: Dlaczego podszedłeś do tej walki emocjonalnie?
CW: Z powodów testów antydopingowych. Na dzień przed ważeniem skontaktowałem się z ludźmi z komisji sportu stanu Nevada, by dowiedzieć się o wynikach testów. W moim organizmie był umiarkowany poziom testosteronu, natomiast u Belforta było o wiele większe stężenie hormonów. On potrzebuje więcej hormonów z TRT, i mimo tego, że jest ode mnie 10 lat starszy, to miał wyższy poziom niż ja. Musiał coś brać.
FS: Vitor jest przecież zawodnikiem z bogatą historią wpadek dopingowych…
CW: Dokładnie. Nienawidzę oskarżać kogoś o coś, ale w każdym wywiadzie pytano mnie o TRT. Zbywałem te pytania, ale gdy poznałem oficjalne liczby z badań, to nie mogłem uwierzyć, że ten gość ciągle oszukuje.
FS: Zmieńmy temat. Wydaje mi się, że ludzie bardziej Cię nie lubią, niż niedoceniają. Wcześniej to była dla Ciebie motywacja. Co będzie Cię motywować, gdy ludzie Cię pokochają?
CW: Jest wiele różnych rzeczy, które mnie motywują. Wątpliwości i nienawiść są tylko częścią tej listy. Mam również swoje marzenia dotyczące sportu: chciałbym pozostać niepokonany do końca swojej kariery, chciałbym zostać najlepszym zawodnikiem w historii, chciałbym być kompletnym dominatorem w swojej dywizji.
FS: Ludzie jednak Cię wygwizdują. Jak myślisz dlaczego?
CW: Wygrałem dwukrotnie z Andersonem Silvą jako zawodnik, który miał dopiero 9 walk zawodowych, ponadto kończę rywali przed czasem i wydaje mi się, że to jest powodem niechęci ze strony fanów. Po prostu za szybko doszedłem na szczyt i to wydaje się być powodem.




















