Chris Weidman po UFC 168 – wywiad!
Mistrz UFC w wadze średniej, Chris Weidman (11-0) po raz drugi pokonał najlepszego zawodnika MMA w historii, Andersona Silvę (33-6) podczas walki wieczoru gali UFC 168. Przedstawiamy wywiad z mistrzem tuż po walce.
Joe Rogan: Po waszej pierwszej walce gdy podszedłem z gratulacjami do Johna Donahera on powiedział, że nie podoba mu się sposób, w jaki przyjmujesz niskie kopnięcia. Widać, że bardzo mocno nad tym popracowałeś, ale czy spodziewałeś się takiego rozwoju sprawy?
Chris Weidman: Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że nie ważne co stało się w tej walce, Anderson Silva tak jak przed tamtą walką jest najlepszym zawodnikiem w historii tego sportu. Chylę czoła przed nim i życzę szczęścia w dalszym etapie życia.
JR: Pytanie brzmiało, jak ciężko pracowałeś nad obroną low kicka i czy spodziewałeś się, że on połamie sobie na Tobie nogę?
CW: W naszej pierwszej walce o była jego główna broń, więc zacząłem pracować nad obroną tych kopnięć z naprawdę dobrymi zawodnikami. Wiedziałem, że muszę bronić tych kopnięć i samą obroną mogę go zniechęcić do używania low kicków, ale nie spodziewałem się, że walka zakończy się w ten sposób.
JR: W pierwszej rundzie rzuciłeś go na deski. Co wtedy przeszło Ci przez głowę?
CW: Miałem nadzieję, że sędzia przerwie walkę. Właśnie to sobie wtedy pomyślałem. Jego oczy cofnęły się w głąb czaszki, upadł na matę, trafiłem go naprawdę mocno. Chciałbym podziękować Jezusowi Chrystusowi, bez niego nie byłoby mnie teraz tutaj. To on dał mi siłę.
JR: Uważasz, że teraz należy Ci się szacunek jako mistrzowi?
CW: Kto wie, ale raczej nie. Jestem nowy w tym sporcie i ludzie dalej patrzą na mnie kaprawym okiem.




















