Demetrious Johnson: Fani to skończeni idioci! Wywiad!
Demetrious Johnson pod nieobecność Jona Jonesa jest przymierzany do pierwszego miejsca rankingów bez podziału na kategorie wagowe. W wywiadzie po gali mistrz wagi muszej opowiada o fanach, o których nie ma najlepszego zdania oraz o potencjalnej walce o pas wagi koguciej.

Ariel Helwani: Co sądzisz o swoim występie w walce wieczoru na UFC 191?
Demetrious Johnson: Sądzę, że był to dobry występ. Mogę powiedzieć, że on bardzo emocjonalnie podszedł do naszej walki. Dla niego była to kolejna walka między nami, którą musi wygrać. Dla mnie był to kolejny zwykły pojedynek, który muszę wygrać, by pozostać mistrzem.
AH: Wygląda na to, że wasza rywalizacja skończona.
DJ: Tak. On teraz mówi, że zamierza przenieść się do wagi koguciej, że jest lepszy od TJ’a Dillashawa. Ludzie w tym biznesie często gadają jakieś głupie rzeczy, że kogoś pokonają. On chciał być mistrzem w trzech kategoriach wagowych. Miał swoją szanse, by zostać mistrzem wagi muszej, nie udało mu się teraz niech idzie do koguciej i pokonuje Dillashawa, a później, jeśli przegra z Dillashawem, niech się przeniesie do wagi piórkowej i pobije Conora McGregora.
AH: Masz jakąś kontuzję po walce?
DJ: Nie. Dałem się wprawdzie trafić kilkoma dobrymi ciosami na korpus, ale nie sprawiły one jakiegoś spustoszenia w moim organizmie.
AH: Zaskoczyła Cię jego postawa w porównaniu z pierwszą walką?
DJ: Nie, ponieważ tamta walka była moją pierwszą obroną pasa, po raz pierwszy walczyłem wtedy z niewygodnym kontrującym uderzaczem. Skupiliśmy się na tym, bym trzymał nisko głowę, by nie dawać mu szansy na trafianie mnie.
Jeśli chodzi o rewanże, to zawsze oglądam pierwszą walkę, by wiedzieć, co rywal zamierza poprawić w drugiej walce.
AH: Czy gwizdy publiczności Cię denerwowały?
DJ: Fani to tylko fani, są pieprzonymi idiotami.
AH: Co planujesz w najbliższej przyszłości?
DJ: Moim celem jest walka 5-ego lutego podczas weekendu Superbowl. Teraz zamierzam trochę odpocząć, pozaliczać wszystkie kontuzje jakich się nabawiłem podczas przygotowań do tej walki. Mam problem z łydką, żebrem, mam kontuzjowane ścięgna. Najpierw zdrowie i czas z rodziną, a dopiero potem powrót do walk.
AH: Z kim chcesz wtedy zawalczyć?
DJ: Myślę, że to będzie Henry Cejudo, jest niepokonany i wszyscy chcą tej walki. Nie wykluczam również walki o pas wagi koguciej z TJ’em Dillashawem. Jeśli kasa będzie się zgadzać, to możemy zorganizować taką walkę.




















