Maciej Zegan o walce z Dariuszem Snarskim!
Prezentujemy wywiad z Maciejem Zeganem przed jego rewanżową walką z Dariuszem Snarskim, do której dojdzie 16 listopada 2013 w Białymstoku. Zapraszamy do lektury.

Niedługo walka z Dariuszem Snarskim, jak przygotowania?
Maciej Zegan: Idą w dobrym kierunku, czyli na razie brak kontuzji. Już jestem po kilku sparingach to znaczy, że idzie po myśli trenera Zygmunta Gosiewskiego, a to mnie cieszy, że nie zapomniałem jak się boksuje. 🙂
Dariusz Snarski długo zabiegał o rewanż. Podobno nie dawał Ci spokoju przez kilka lat odnośnie Waszej drugiej walki?
M.Z. Trochę zabiegał, prawie przy każdym naszym spotkaniu wspominał, że musimy zrobić rewanż, ale ja tą walkę traktuję już trochę w innej kategorii, a mianowicie, że ta walka to pokazanie młodym ludziom-zawodnikom, że boks to piękny sport i każdy go może spróbować w każdym wieku, i my to pokażemy w ringu.
Co powiesz o Waszej wcześniejszej walce i jak odniesiesz się do oceny sędziów, którzy w zeszłym roku uznali werdykt za pomyłkę sędziowską?
M.Z. To ich zadanie, ja uważam że werdykt był słuszny i kibice, którzy tam byli i oglądali walkę na żywo też tak twierdzili i twierdzą.
Kilka lat temu Wasza walka i szybki rewanż miał duże znaczenie sportowe. Czy rewanż po tylu latach ma sens? Czy to po prostu chęć pokazania dobrego boksu i danie szansy Darkowi Snarskiemu, który zasługiwał na taką konfrontację po ogłoszeniu tej decyzji przez komisję sędziowską.
M.Z. Nasza walka ma pokazać to, że każdy może się dobrze przygotować i w to każdym wieku. My już jesteśmy trochę inni i starsi. Wtedy to nie byłoby głupie. W najbliższej walce chcemy pokazać, że boks jest piękną dyscypliną i dać ludziom emocjonujący pojedynek.
Wasze losy są trochę podobne, świetni bokserzy, z możliwościami, ale ma się wrażenie, że w najważniejszych walkach, los, a w zasadzie decyzje sędziów, były Wam nieprzychylne, mimo, że według wielu osób powinniście wygrać. Mówiąc dosłownie byliście oszukani jak w przypadku Twojej walki z Arturem Gregorijanem, której stawką był tytuł Mistrza Świata. Być może Wasze życie, Wasze kariery, potoczyłyby się inaczej.
M.Z. To było i minęło. Możemy teraz gdybać, ale po co? Ale mogłoby to wyglądać na pewno inaczej.
Miałeś kilka lat przerwy w startach. W twoim życiu pojawiło się wiele nowych obowiązków i wyzwań, które być może spychają boks na drugi plan? trenowałeś przez ten czas?
M.Z. Cały czas jestem na treningach nie wiem skąd się wzięło to, że ja nie mam czasu, a na pewno nie na boks – to jest moje życie.
Mam swój klub i jak bym wyglądał w oczach moich zawodników jak bym nie był w formie. Ale najważniejsze, że boksować niezapomniałem. Nie ma takiej możliwości, abym kiedykolwiek nie miał czasu na treningi.
Podobno Darek Snarski ostro trenuje i kondycyjnie nie można mu nic zarzucić. A Twoje atuty do walki z nim?
M.Z. Zobaczysz 16 Listopada niech to będzie niespodzianką.
Snarski będzie walczył u siebie, gdzie jest bardzo znany i lubiany. To też będzie mu pomagało. Nie przeszkadza Ci to?
M.Z. Walczyłem kiedyś u niego w Białymstoku (sparing pokazowy) i są tam wspaniali kibice, tak więc myślę, że będzie ok. A wygra lepszy bez oszustw i najważniejsze żebyśmy pokazali piękny boks i wrócili do domów zdrowi.
Wśród publiczności będzie sporo emocji, a w ringu?
M.Z. To się okaże.
Kilka lat temu ogłosiłeś zakończenie kariery. Jak wspomnieliśmy wcześniej, kilkukrotnie werdykt był kontrowersyjny, czy wręcz nieuczciwy. Czy to miało wpływ na Twoją wcześniejszą decyzję, o zakończeniu kariery?
M.Z. Teraz już wiem, nigdy nie mów nigdy.
Jeśli wygrasz, zobaczymy Cię jeszcze w ringu?
M.Z Nie wiem i zależy w jakim stylu.
Kto byłby Twoim przeciwnikiem, jeśli miałbyś się podjąć kolejnej walki?
M.Z. Nie myślę teraz o tym. Najważniejszy jest teraz mój przeciwnik, Darek.
A gdyby była możliwość rewanżu z Arturem Gregorijanem, w sumie jest w podobnym wieku co Dariusz, spróbowałbyś?
M.Z. Ale po co? Przecież to już będzie nie to samo. Minęło już 10 lat od tamtej walki
Czy Dariusz Snarski jest w stanie zaskoczyć Cię czymś oprócz kondycji?
M.Z Ja też ją mam, ale szanuję Darka i wiem, że ostro trenuje.
Trzymamy kciuki za dobrą walkę.
M.Z Pozdrawiam Was serdecznie i kibiców, którzy to będą oglądać na żywo lub przed telewizorami.




















