MAZOVIA MAX 80: Marius Ilas o swoim starcie w turnieju! Wywiad!
Marius Ilas to obecny Mistrz Europy w Karate Shinkyokushin. W 2013 roku w Oradei wywalczył tytuł ME w kategorii otwartej. W przeszłości zdobywał vice-mistrzostwo świata w kategorii średniej do 80 kg. 15 marca zawita do Warszawy, aby sprawdzić swoje umiejętności w konfrontacji z zawodnikami biorącymi udział w Mazovia MAX 80. Rumun jest uważany obecnie za jednego z najlepszych zawodników w organizacji Shihan Kenji Midoriego.

Fightsport.pl: Witaj Marius! Weźmiesz udział w turnieju Mazovia MAX 80. Jak dowiedziałeś się o tym turniej? Sam zgłosiłeś swój akces, czy organizatorzy zgłosili się do Ciebie ?
MI: O turnieju dowiedziałem się po ME w Oradei, gdzie wygrałem. Wiedzieliśmy, że turniej odbędzie się w 2014 roku. Dostaliśmy zapytanie od Sensei Basiaka o to, czy jesteśmy zainteresowani wzięciem udziału w turnieju. Zaakceptowaliśmy propozycję, gdyż to świetna szansa na przetestowanie naszych umiejętności w zawodach na tak wysokim poziomie.
FS: Zdradź mi co nie co o swoich przygotowaniach do turnieju. Skupiałeś się na czymś konkretnym?
MI: Dla mnie przygotowania są częścią mojej pracy, trenuję przez większą część roku. W ciągu roku mam 2-3 głównych zawodów. Swój czas dzielę pomiędzy własne treningi i trenuję dzieci podczas zajęć w dojo. Przez ostatnie kilka lat próbowałem słuchać tego, co mówi do mnie moje ciało. Muszę je odpowiednio dostosować do treningu. To jest droga dzięki, której mogę podnieść intensywność kiedy jestem wypoczęty, czy też w innej sytuacji treningowej, kiedy moje ciało jest zmęczone. Najważniejszą rzeczą jest to, że cieszę się treningami i nie mogę się doczekać następnego. Czasem potrzebujesz, aby zrobić na chwilę przerwę i odkrywać ponownie przyjemność z trenowania.
FS: Jesteś uważany za faworyta w turnieju Mazovia MAX 80. To Ci pomaga, czy też nie jest to dobre dla Ciebie? Wiesz jeden zawodnik woli być stawiany jako mistrz, drugi woli występować w roli tzw. „underdoga”. Jak jest z Tobą?
MI: W zawodach startuję od wielu lat. Analizuję zawody, ale nie skupiam się aż tak na Nich. Dla mnie najważniejsze jest luźne podejście i traktowanie każdej walki indywidualnie poprzez zastosowanie strategii w walce z konkretnym przeciwnikiem.
FS: Jak oceniasz swoich przeciwników. Kto według Ciebie jest najsilniejszym przeciwnikiem?
MI: W turnieju wezmą udział tylko wyselekcjonowani zawodnicy. Każdy z Nich posiada doświadczenie zdobyte na zawodach na wysokim poziomie. Jestem pewny, że każdy będzie chciał udowodnić, że są najlepsi i mogą wygrać. To ważne, aby z każdą walką być maksymalnie skoncentrowanym w każdej walce i możemy oczekiwać silnych przeciwników w każdej fazie turnieju.
FS: Jakie są Twoje plany na dalszą część sezonu? Które zawody będą dla Ciebie najważniejsze?
MI: Po turnieju czekają mnie Mistrzostwa Europy w Azerbejdżanie. Dla mnie najważniejszymi imprezami w ciągu roku są ME w kategorii otwartej i w kategoriach wagowych oraz rzecz jasna Mistrzostwa Świata.
FS: Każdy zawodnik ma swoje przyzwyczajenia, które wykonuje przed walką. Czy Ty masz takowy zestaw, który wykonujesz bezpośrednio przed walką? Mam na myśli modlitwę, jesz coś specjalnego etc.?
MI: Dzień zawodów to szczególny dzień, więc musi być traktowany szczególnie. Przede wszystkim ważna jest podstawowe nawadnianie kilka dni przed turniejem i w dniu walki. To pomaga gromadzić rezerwy energii pomocnej w regeneracji pomiędzy walkami. Zawsze staram się utrzymać ciepło pomiędzy walkami i rozgrzewać się przed nimi. Zawsze staram się być maksymalnie zrelaksowany, bo to jest kluczem do dobrego występu w zawodach.
FS: Ostatnimi czasy mieliśmy przyjemność rozmawiać z Jimmie Collinem. Walczyłeś z nim wiele razy. Jak oceniasz jego umiejętności, myślisz, że może zostać w niedalekiej przyszłości Mistrzem Europy?
MI: Jimmie jest jednym z najlepiej uzdolnionych zawodników jakich znam. Zawsze jest wymieniany w gronie faworytów do tytułu. Szanuję go, bo potrafi podzielić swoje życie pomiędzy rodzinę i pracę, a wciąż znajduje czas, aby trenować na tak wysokim poziomie. To rodzaj pasji, która może odstraszać w dzisiejszych czasach.
FS: W turnieju mamy kilku polskich zawodników. Znasz któregoś z Nich?
MI: Kilku z Nich widziałem na zawodach. Wielu z Nich ma świetne wyniki i przede wszystkim ducha walki. Jestem pewny, że dadzą z siebie wszystko na swoim podwórku.
FS: Życzę powodzenia w turnieju Mazovia Max 80 i dziękuję za poświęcony czas.
MI: Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam Ciebie i czytelników fightsport.pl




















