Patryk Borowski-Beszta szczęśliwy po wygraniu pierwszego pasa w swojej karierze na Martial Arts Contest 1!
Podczas gali Martial Arts Contest 1 we Wrocławiu w Hali Orbita w ostatnią sobotę, 24 października 2015 roku, niezwykle zapracowanym zawodnikiem był Patryk Borowski-Beszta. Brał bowiem udział w turnieju w kategorii do 70 kg, a jego stawką był pas Muay Thai Against Drugs.

Fighter z Białegostoku odniósł tamtego wieczora dwa zwycięstwa, dzięki czemu okazały tytuł zawisł wokół jego talii.
”Czuję się bardzo zadowolony. To pierwszy pas w moim życiu, była to moja trzecia i czwarta zawodowa walka. Wygrane, więc jestem zadowolony” – powiedział nam na gorąco po swojej wiktorii.
Swoją przygodę z wrocławskim turniejem zaczął od potyczki z Thanitem. Borowski-Beszta sukces zawdzięczał rozcięciu, jakie powstało u Taja po jednej z akcji w drugiej rundzie, dzięki czemu na dość dużej świeżości mógł przystąpić do finałowego boju.
”Na szczęście udało się zakończyć to w drugiej rundzie rozcięciem. Medycy nie dopuścili go dalej do walki, także to na moją korzyść, bo na pewno gdybym stoczył te dwie rundy dodatkowe to ciężko byłoby wyjść do kolejnego pojedynku, a tu miałem większą przerwę, więc wszystko wyszło po mojej myśli.”
W finale, w którym zmierzył się z Jakubem Rajewskim, także doprowadził do rozcięcia u rywala i bezpośrednio po nim rozpoczął się okres dominacji Borowskiego-Beszty.
”Był to moment kluczowy, od tej pory przełamałem przeciwnika, także udawało mi się zdobywać przewagę. I tak jak to było widać starałem się utrzymać to do końca.”
Przybliżył nam także nieco sylwetkę klubu, z którego się wywodzi, a więc Husarza Białystok.
”Na codzień trenuję w klubie Husarz Białystok, moim zdaniem jest to najlepszy klub na Podlasiu. Prowadzi nas trener Marcin Stankiewicz, który jest bardzo doświadczonym trenerem. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy. Nasi zawodnicy to m.in. Bartosz Botwina i Adrian Makar. Myślę, że nasza współpraca dalej będzie się układała tak jak do tej pory i będę wygrywał kolejne walki.”
Patrząc na osiagnięcia, jakich już teraz dokonał Patryk Borowski-Beszta, z całą pewnością można stwierdzić, iż kontynuowanie tej współpracy może wyjść jedynie na korzyść dla obu stron, a także na plus dla polskiego Muay Thai. Białostoczanin bowiem to wciąż bardzo młody zawodnik, przed którym otwierają się ciekawe perspektywy do dalszego rozwoju.




















