Rafał Skibiński trenuję przed walką na gali Bellator!
05 października 2012 na gali Bellator FC, Polak, Rafał Skibiński (4-1 MMA) zmierzy się z Jasonem Gravesem (2-3 MMA) z USA. Rafał Skibiński w wywiadzie dla portalu FightSport.pl opowie o przygotowaniach do walki, treningach z braćmi Guida, początkach ze sportami walki, chęci zawalczenia na KSW, a także zdradzi komu zawdzięcza to, że po sześciu latach od debiutu w MMA znalazł się w organizacji Bellator FC.

FightSport.pl: Witaj Rafał. Jak to się stało, że podpisałeś kontakt z Bellatorem ?
Rafał Skibiński: Mam świetnego managera, który na rynku MMA działa od wielu lat. Widział we mnie potencjał i serce jakie wkładam w każdy nowo zaczęty trening. W każdej walce pokazywałem, że się nie pomylił stawiając na mnie. Polecił mnie jednemu z matchmakerów z organizacji Bellator FC i tak 5 października zadebiutuje w walce z Gravesem.
FS.: Jak wyglądały twoje przygotowania do walki z Jasonem Gravesem ? Z kim i gdzie trenowałeś?
R.S.: Na codzień trenuję w MTC-Midwest Training Center. Do walki przygotowywałem się z takimi zawodnikami jak zawodnikami Clay Guida, Chase Beebe, Jason Guida. Trening poranny ukierunkowany jest przede wszystkim pod technikę lub trening kondycyjny. Treningi popołudniowe to przede wszystkim sparingi polegające na realizowaniu wcześniej założonej taktyki.
Do tego bardzo dużo czasu spędzam na siłowni i basenie. Podczas przygotowań obowiązuje mnie rygorystyczna dieta, która trwa 8 tygodni.
FS.: Jaki masz „game plan” na walkę z Gravesem?
R.S.: Nie mogę zdradzić swojego planu na walkę, ale mogę powiedzieć, że kibice, którzy zdecydują się na obejrzenie mojego pojedynku na pewno nie będą zawiedzeni.
FS.: W Polsce najbardziej znaną organizacją jest obecnie KSW. Czy właściciele tej organizacji kontaktowali się z Tobą w sprawie walk w Polsce?
R.S: Rzeczywiście KSW jest największą organizacją nie tylko w Polsce, ale także jedną z wiodących w Europie. Żaden z właścicieli nie kontaktował się ze mną w sprawie walk w organizacji KSW. Kiedyś rozmawiałem na ten temat z Mamedem Khalidovem, ale to by było na tyle.
FS.: Załóżmy, że włodarze KSW będą zainteresowani podpisaniem kontraktu z Rafałem Skibińskim, to co wtedy?
R.S.: To na pewno rozważę taką ewentualność. Dzięki temu, że jestem w Bellatorze mogę bez przeszkód walczyć poza Stanami Zjednoczonymi. To by było spełnienie moich marzeń. Powrót do kraju w, którym się wychowałem, kocham polskich kibiców i sposób w jaki dopingują podczas walk.
FS.: Na ile walk podpisałeś kontrakt z Bellatorem? Czy masz jakieś informacje co stanie się gdy pokonasz swojego przeciwnika 5 października w Hammond?
R.S.: Podpisałem kontrakt na trzy pojedynki. Pierwszą walkę stoczę 5 października, kolejną 14 grudnia, trzecia walka odbędzie się najprawdopodobniej na przełomie lutego i marca w San Diego.
FS.: Wracając do Twoich początków. Kiedy miałeś pierwszy kontakt ze sportami walki?
R.S.: Pierwszy kontakt ze sportami walk miałem jeszcze w Polsce. Mój tata prowadził własną sekcję karate i jako siedmiolatek zacząłem trenować w jego Dojo. Następnie trenowałem wszelakie sporty od Kickboxingu, po przez Akido i skończywszy na Jiu – Jitsu Nie trenowałem czegoś na stałe, ale każda nowo poznana dyscyplina przydaje się dzisiaj. Pamiętam to jak dziś 24 czerwca 2002 roku w wieku 18 lat wyjechałem do U.SA. Dopiero tam poznałem byłego członka polskiej kadry zapaśniczej i zakochałem się w tym sporcie. Wraz z Adamem Maciejewskim trenowałem w Gilobert Grappling. . Później zacząłem startować w amatorskich zawodach na zasadach MMA, a od 2006 walczę jako zawodowiec. Marzenia się spełniają.
FS.: Komu zawdzięczasz to, że marzenia związane z karierą sportową się spełniły.
R.S.: Na pewno wszystkim, którzy od najmłodszych lat monitorowali rozwój kariery. Zawsze miałem przy sobie ludzi, którzy pomagali mi w ciężkich momentach i to dzięki nim znalazłem się w Bellatorze.
Chciałbym podziękować mojemu przyjacielowi , Krzysztofowi Zadrożnemu, który pomagał mi w treningu parterowym. To dzięki temu, że był wielokrotnym Mistrzem Polski w zapasach zakorzenił we mnie ten sport. Pamiętam z przeszłości jak trenowaliśmy w jednym z garaży. Dawałem z siebie wszystko, ale i tak Krzysiek zamiatał mną podłogę. 🙂
FS.: Chciałbyś coś powiedzieć polskim kibicom przed walką w Bellatorze?
R.S.: Dziękuję za setki maili i wiadomości na facebooku. W swojej kolejnej walce zrobię wszystko, abyście byli ze mnie dumni. Na pewno was nie zawiodę.
FS.: Dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w realizowaniu kolejnych, sportowych marzeń.
R.S.: Ja również dziękuję i pozdrawiam czytelników FightSport.pl.




















