Ronaldo Jacare: teraz nadszedł mój czas! Wywiad po UFC on FOX 15!
Ronaldo „Jacare” Souza (22-3-1) w minioną sobotę zrobił kolejny krok w kierunku walki o pas mistrza UFC w wadze średniej. Brazylijczyk poddał w pierwszej rundzie zastępującego byłego reprezentanta Kuby na olimpiadzie w zapasach, znanego w Polsce z walki z Michałem Fijłką, Yoaela Romero Palacio, Crisa Camozzi (21-10). Przedstawiamy wywiad po gali z jednym z najlepszych zawodników BJJ pierwszej dekady XXI wieku.

UFC: W pierwszej rundzie pokonałeś Crisa Comozzi. Wyglądało, że to była łatwa walka, jak Ty to oceniasz?
Ronaldo Souza: Cieszę się, że mogłem zawalczyć. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Cieszę się również bardzo z tego, że udało mi się skończyć pojedynek przed czasem. Teraz będę zadowolony, jeśli UFC zdecyduje się dać mi walkę o pas z Chrisem Weidmanem w następnej kolejności.
UFC: Wygląda na to, że zwycięstwem nad Camozzim przypieczętowałeś pierwsze miejsce w rankingu, ale również dałeś znać UFC, że teraz czas na Ciebie.
RS: Nic się nie zmieniło. Rockhold ma na swoim koncie już porażkę w UFC, a Lyoto dostał już kiedyś swoją szansę. W końcu przyszedł czas na mnie i żadna walka tego nie zmieni, żadne zwycięstwo, po prostu nic.
UFC: Luke Rockhold pokonał Cię w przeszłości. Czy myślisz o możliwości zrewanżowania się temu zawodnikowi?
RS: Każdy, kto chociaż trochę zna się na MMA wie, że nie przegrałem tamtej walki. Obecnie mam serię pięciu zwycięstw z rzędu, czym on nie jest w stanie się pochwalić. W związku z tym, to ja powinienem być następnym w kolejce, który zawalczy o pas mistrza UFC w wadze średniej.
UFC: Cris Camozzi wziął tą walkę na sześć dni przed galą z nadzieją, że coś ugra. Co sądzisz o nim, skoro podjął się tego wyzwania?
RS: Przede wszystkim cieszę się, że mogłem zawalczyć. Naprawdę ciężko trenowałem do tej gali i przygotowywałem się do niej od trzech miesięcy. To, że on zgodził się walczyć ze mną było według mnie wielkie i bardzo mu za to dziękuję.




















