Ronda Rousey i Sara McMann po walce na UFC 170! Wywiady!
Zapraszamy do obejrzenia co mistrzyni UFC w wadze koguciej, Ronda Rousey, powiedziała o swoim trzecim zwycięstwie oraz o czym po tej walce mówiła Sara McMann.

Joe Rogan: Jestem z mistrzynią, Rondą Rousey. Po pierwsze to gratuluję świetnego zwycięstwa. Walczyłaś z wytrzymałą i twardą zawodniczką. Jaki był plan na dzisiejszą walkę? Czy coś zaskoczyło Cię?
Ronda Rousey: Planem na walkę było przede wszystkim walka w dystansie i zadawanie ciosów, główną bronią miały być kopnięcia w ciało, a przede wszystkim kopnięcie w wątrobę. Nad tym właśnie pracowałam podczas obozu przygotowawczego do walki.
JR: Co czułaś kiedy kopnięcie kolanem doszło do celu, a Twoja przeciwniczka osunęła się na matę?
RR: Dokładnie było to planowane podczas przygotowań. Wiedziałam co powinnam zrobić, jak dojdzie do takiej sytuacji.
JR: Mnóstwo buczeń można usłyszeć teraz. Co Ty na to?
RR: To w sumie dobrze. Teraz mogę się wyluzować i nie zwracać na to uwagi. Dzięki za emocje chłopaki.
JR: Zrobiłaś to, co do Ciebie należało, gratuję jeszcze raz.
RR: Dziękuję mojej rodzinie, trenerom i sparingpartnerom. Kocham Was!
JR: Panie i Panowie, Ronda Rousey!
———————————–
JR: Jesteśmy z Sarą McMann. Jaka jest Twoja opinia odnośnie samej walki i samego zakończenia?
SM: To była dobra walka. Zostałam uderzona w wątrobę. Będę musiała popracować nad wzmocnieniem. No cóż wracam do treningów, będę trenowała ciężko i mam nadzieję, że dostanę szansę na rewanż. Chcę powrócić i dać lepszą walkę.
JR: Co sądzisz o decyzji Herba Deana? Myślisz, że to dobra decyzja?
SM: Dostałam cios w wątrobę, upadłam na ziemię i On chciał mnie po prostu chronić. Próbowałam wstać, ale…
JR: Jaki był Twój plan na walkę? Czy coś Cię zaskoczyło?
SM: Miałam kontrolować ją poprzez uderzenia, kontrolować jej ruchy. Powinnam być bardziej agresywna, ale zadecydowało kolano…
JR: Zawsze lubię patrzeć na Twoje występy, dobrze było znowu zobaczyć Cię w akcji. Gratuluję występu. Sara McMann, Panie i Panowie!




















